piątek, 17 maja 2013

Komary

Jest nieźle. Dzisiaj z racji tego, że na późnopopołudniowym spacerze meszki i komary zeżarły mnie żywcem - na bieganie wybrałem się na boisko SP28 (jest tam tor).

Dzisiejszy trening to trzeci z czterech dzień pięciominutówki. Naprawdę zabawne jest obserwowanie poprawiających się wyników. Chociaż tak właściwie to nie biegam dla cyferek (przynajmniej takie było początkowe założenie)  - to miło jest obserwować postępy. Z racji tego, że na torze łatwo jest obserwować przebyte odległości, to udało mi się nakryć Endomondo na oszustwie (gubienie zasięgu) - bandzior odarł mnie z ponad 200 metrów wyniku :). Z moich wyliczeń wynika, że zrobiłem 13 okrążeń po około 250 metrów - więc tym razem 24 minuty zaowocowały dystansem o około 200 - 250 metrów większym, niż przedwczoraj :)
Trochę inaczej też niż poprzednio rozłożyłem siły i już w drugim powtórzeniu zwiększyłem nico tempo, natomiast w 3 i 4 pobiegłem bez oszczędzania się- skończyło się to niezłą zadyszką.

Tutaj jeszcze taki mały "hint" dla zaczynających biegać: do biegania zakładajcie tylko koszulki bez nadruku z przodu i najlepiej jakieś miękkie. Nadruk na t-shircie strasznie obciera sutki ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz