piątek, 7 czerwca 2013

Trasą jutrzejszego maratonu

Skoro jutro Pierwszy Maraton Lubelski, którego trasa przebiega w moich okolicach, to czemu nie wybrać się na zwiedzanie? Trasa bardzo czytelnie oznakowana:

Dziś bieg był bardzo przyjemny. Chociaż po dość męczącym dniu zaraz przed treningiem bardziej chciało mi się spać niż gdziekolwiek wychodzić, to jakoś się przemogłem. Wydaje mi się, że kluczowym czynnikiem "męczącym" był wczorajszy ponadprogramowy dość szybki bieg - chciałem sobie zrobić mały sprawdzian (który wyszedł w miarę pozytywnie :) ).
Organizatorzy wyznaczyli moim zdaniem bardzo ciekawą trasę, chociaż kiedy biegłem wzdłuż rzeki, czułem jak przyklejają się do mnie całe chmury komarów i innego plugastwa. Na szczęście udało mi się w miarę sprawnie ewakuować ze strefy śmierci :).

Tym oto sposobem przebiegłem kolejne 5 kilometrów - co przychodzi mi w zasadzie coraz łatwiej. Chociaż czasu na tym dystansie nie poprawiłem, to zauważam wyraźną poprawę wytrzymałości (co należało osiągnąć).





Wracając do wczorajszego biegu: zrobiłem sobie rozgrzewkę i pomyślałem, że spróbuję zrobić sobie Test Coopera, który mimo, że nie dał jakiegoś niespodziewanego wyniku, to potwierdził, że zrobiłem duży postęp od kiedy zacząłem się ruszać (tzn od 2 miesięcy). Zapis wczorajszej próby.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz